Na poczcie dzisiaj czekała na mnie paczuszka od Lidzi z wymianki u Judyty, która zaginęła, ale się odnalazła i została wysłana jeszcze raz. Więc z jednej wymianki mam dwie paczuszki:) jak szaleć to szaleć:)
To fajnie, ze doszla. Mnie tez takie szczescie ostatnio spotkalo, bo zaginiony list od rodzinki, wyslany w lipcu, dotarl do mnie tydzien temu. Ale mialam radoche:)
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wymianka. Pozdrawiam
To fajnie, ze doszla. Mnie tez takie szczescie ostatnio spotkalo, bo zaginiony list od rodzinki, wyslany w lipcu, dotarl do mnie tydzien temu. Ale mialam radoche:)
OdpowiedzUsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)
OdpowiedzUsuńSuper Renatko cudowna wiadomość :) Ogromnie się ciesz, że tak się sprawa zakończyła
OdpowiedzUsuńZa taką zwłokę należy się rekompensata, cudna paczuszka ;)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości:)
OdpowiedzUsuńCudne prezenty. Najważniejsze, że paczuszka się odnalazła:)))
OdpowiedzUsuńuff
OdpowiedzUsuńtaki obciach,ale super,że dotarła
jak wysyłałam z Polski,zawsze było na czas. z Holandii pierwszy raz i taka obsuwa....
jeszcze raz przepraszam