Dawno już nie robiłam metryczki, a ten wzorek od razu wpadł mi w oko:) i musialam go wyszyć. Bardzo przyjemne wieczory spędzałam przy tym uroczym misiaczku. Kolory dobierałam z mulinek które skrzętnie zbieram i bałam się czy ładnie wyjdzie, ale na szczęście jestem bardzo zadowolona z efektu. Myślałam tylko że hafik będzie większy, ale jeszcze napis, więc troszke powierzchnia się zwiększy.
Świetnie prezentuje się na kanwie ze złotą nitką :) Uroczy misiak :)
OdpowiedzUsuńMilusi śpioszek:)
OdpowiedzUsuńPo porostu słodziutki :-)
OdpowiedzUsuńUroczy, delikatny hafcik. Lobię misie z tej serii :)
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczny misio :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna metryczka :)
OdpowiedzUsuńSłodziak;)
OdpowiedzUsuńFizzy Moon na kazdym wzorze jest slodki:) A czemu metryczka ma byc kobylasta? Mala tez moze miec swoj urok:)
OdpowiedzUsuńJaka śliczna metryczka...
OdpowiedzUsuńUroczy miś :) Sama planuję go wyhaftować dla synka koleżanki :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do zabawy :)
http://kuferek-iru.blogspot.com/2014/11/liebster-blog-award-i-o-tym-jak-mi-mio.html#comment-form
Prześliczna metryczka :)
OdpowiedzUsuń