niedziela, 26 października 2014

Pierwsza karteczka.

Na dworze, od kilku dni temperatury poniżej zera. Przeprosiłam się z cieplejszą kurtką, Michałek przeprosił się z rajstopkami, jeszcze tylko musze odkopać czapke, szalik i rękawiczki. Najwyższa poraz zatem na pierwszą w tym roku karteczka na Święta. Mam tyle pomysłów na karteczki i nie wiem co wybrać, tym razem wybór padł na przemiłego ptaszorka- ROBINKA- chyba tak się zwie:)




8 komentarzy:

  1. Rubin to raczej kamien szlachetny:P A to jest Robin, oficjalny ptaszek stanowy Michigan, ktorych u mnie pelno caly rok, wiec mnie sie swiatecznie nie kojarzy:P
    Fajny jest, z ta "wysypka" na brzuszku:) U mnie cieplej, ale rano jest zawsze zimniej, wiec juz od jakiegos czasu mykam na Czerwonce w rekawiczkach a czasem i czapce, ale do domu wracam juz bez.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj jechałam do pracy mrozik był mocny, musiałam przeprosić się z kozakami. A ptaszek uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas jeszcze mrozu nie ma ale też sie przeprosiliśmy z zimowymi rzeczami. Karteczka śliczna...

    OdpowiedzUsuń
  4. Uroczy ptaszor, bardzo fajna karteczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna:) taka niestandardowa:) Ja ostatnio robiłam, ale mam problem z wycieciem ładnego owalu. musze skombinowac jakiś szablon:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Robin czy rubin... wiemy o jakiego ptaszorka chodzi :)) Nie utracił przez to uroku !!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uroczy ptasio :) U mnie wczorajszej nocy było 16stopni na plusie :)

    OdpowiedzUsuń