Dzisiaj z moim ukochanym mężem obchodzimy trzecią rocznicę ślubu:))) Chyba nie muszę mówić, jak ten czas szybko leci:)) W sumie razem jesteśmy już 7 lat, siódemka ponoć jest szczęśliwa:))) Mieliśmy troszkę perypeti po drodze, ale przeznaczenie połączyło nas już na ZAWSZE:)) mam nadzieję:)!!!!!!
Mój ukochany mężuś urwał się z pracy i przytaszczył do domku piękny bukiet kwiatów i kazał mi się ubierać i zabrał mnie na zakupy!! Czyli kopnał mnie zaszczyt, bo nie wiem czy wszyscy faceci, ale mój nienawidzi zakupów, więc biedak się poświęcił. Na codzień wolę sama robić zakupy, bo mogłyby być straty w ludziach:)) Jednak największą nieszpodzianką były słowa męża: "możesz kupić sobię torbę", a moja reakcja w samochodzie była bardzo głośna. Już mówię czemu, oprócz zakupów mój mąż ma alergię na torby, więc mam zakaz ich kupowania, a przecież mam ich tak "mało":))) No to mężulek będzie musiał to odchorować:)) bo jak na złość w sklepie była cudna torba i cena dość wysoka, ale powiedział, ze kupi cokolwiek wybiorę więc jak to kobieta szybko to wykorzystałam, a przy okazji naciągnełam go jeszcze na buty, a co:)) W końcu męczymy tzn. kochamy się już 3 LATA:)))
Żeby nie było, że jestem zołza, mojemu kochanemu mężowi kupiłam cudnej urody zegarek, ale dostal go w piątek i od razu założył na ręke, bo tak mu się spodobał i go nie ściąga, więc nie zdąrzyłam go obfocić:)) Musiałam prezent wręczyć wcześniej, bo zamawiałam go przez internet i jesli by mu się nie spodobał musiałabym go oddać w ciągu 10 dni, a nie chiałam czekac w niepewności:)
No to teraz moje prezenciki:)