Po wakacjach mam straszne zaległości i powoli zaczynam je nadrabiać, choć ciągły brak czasu mi to utrudnia. Nie było mnie w domu miesiąc czasu, ciężko wrócić do szarej rzeczywistości, ale kolejne wakacje już za rok:))) więc tylko czekać:))
Lipiec nie gościł w ramce, ale już sierpień stoi na szafce i prezentuje się fajnie, pozmieniałam troszkę kolory i myślę, że dobrze to wygląda.
Małe hafciki są suuuper!
OdpowiedzUsuńI w tym jest cala przyjemnosc jak sobie mozna pozmieniac we wzorze pod siebie, nie? :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuń