Sowy jako zakładki do książki!!
I jeszcze jedna haftowana karteczka z jajem:)
PS. wczoraj filacki robiłam razem z dzieckiem, pokój wyglądał jakby tornado przeszło, sprzątałam następne pół dnia!!
PS 2. Z synkiem zabawa polegała na tym, że on wszystko mi porozrzucał a ja miałam dodatkową robotę, ale jak widać był bardo zajęty, bo dałam radę coś zrobić. Niczym nie utwardzałam tych filcaków, tylko filc 1mm, ale on jest taki sztywniejszy, więc dałam podwójnie.
piękne. też bym chciała takie ale filcu dwa kolory. Utwardzałaś je czymś w środku?
OdpowiedzUsuńTornado tornadem ale radośc małego bezcenna:)Fajny pomysł na te filcowane jajeczka....Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocze jajeczka,urocza zabawa z dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńSuper te jajeczka i jakie bezpieczne ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobry pomocnik. A jaja zabawne i wesołe takie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzecudowne sówki!
OdpowiedzUsuńPrze-cud-ne! Sowa mnie zauroczyła :) Mój nr 1 :)
OdpowiedzUsuńNo poprostu super !!!!
OdpowiedzUsuńJa moich filcowych nie publikowałem jeszcze.
Ale muszę przyznać, że bardzo ładnie wykonane!!!
Doklikałem się do posta z filcowymi reniferkami i doczytałem o braku filcu i zapytaniu o tani filc.
Ja obecnie zamawiałem filc w arkuszach o grubości 2mm. Jest sztywniejszy o wymiarach 20 x 30 cm kupiony z newcraft.eu.
To tak jakby miało pomóc.
Pozdrawiam :)
Ale się u Ciebie dzieje kolorowo! Sówka pierwsza klasa! Jaja również:))
OdpowiedzUsuń