Wziełam swoje drewienka i dzięki pani Irenie, która doradzała, pomagała i spojrzała swoim doświadczonym okiem powstały małe cudeńka:))) Od wczoraj dobry humor mnie nie opuszcza. Dzisiaj leciałam na zajęcia jak na skrzydełkach. Pokazuje, bo jestem z siebie dumna, jak na początki to chyba jest nieźle. Od razu mówie, ze będzie troszke zdjęć:))
czwartek, 26 maja 2011
Moje zmaganie z decaupage!!!!
Ostatnio odkryłam, że w mojej małej mieścinie, można chodzić na warsztaty z decaupage. Oczywiście od razu zadzwoniłam i się zapisałam, byłam wczoraj i dzisiaj i jestem zachwycona. Szkoda tylko, że teraz zaczynają się wakacje i za tydzień jest ostatnie spotkanie, a potem dopiero w połowie września.
Wziełam swoje drewienka i dzięki pani Irenie, która doradzała, pomagała i spojrzała swoim doświadczonym okiem powstały małe cudeńka:))) Od wczoraj dobry humor mnie nie opuszcza. Dzisiaj leciałam na zajęcia jak na skrzydełkach. Pokazuje, bo jestem z siebie dumna, jak na początki to chyba jest nieźle. Od razu mówie, ze będzie troszke zdjęć:))
Wziełam swoje drewienka i dzięki pani Irenie, która doradzała, pomagała i spojrzała swoim doświadczonym okiem powstały małe cudeńka:))) Od wczoraj dobry humor mnie nie opuszcza. Dzisiaj leciałam na zajęcia jak na skrzydełkach. Pokazuje, bo jestem z siebie dumna, jak na początki to chyba jest nieźle. Od razu mówie, ze będzie troszke zdjęć:))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dumna jestes?I SŁUSZNIE!!!!!!!!!!!!Przepiekne decu stworzyłas.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, naprawdę masz być z czego dumna!!! W życiu nie powiedziałabym, że to pierwsze próby:))
OdpowiedzUsuńPoczątki?! To wygląda tak jakbyś sama ten kurs prowadziła, co najmniej dziesięcioletni staż. Po prostu masz talent, czekam na dalsze decu do podziwiania :)
OdpowiedzUsuńno, no . pięknie. a kasztany mnie zachwyciły. jak zawsze zresztą ;-)
OdpowiedzUsuńSame cudeńka :D Jak ja ci zazdroszczę takiego kursu ;P Czekam niecierpliwie na następne prace :)
OdpowiedzUsuńIle pięknych rzeczy na raz!
OdpowiedzUsuńStrasznie podobają mi się te miejscowe spękania ;o)
OdpowiedzUsuńPiękne ! Najbardziej podoba mi sie pudełko na chusteczki :)
OdpowiedzUsuńA kursu zazdraszczam ;)
Ale fajnie, że masz u siebie takie zajęcia :) Twoje prace są super, szczególnie wpadły mi w oko chustecznik i szkatułka.
OdpowiedzUsuńpodstawy już znasz, teraz nic tylko tworzyć. życzę wielu pomysłów :)
OdpowiedzUsuńPiękności wyszły z Twoich rąk:)
OdpowiedzUsuńOjej! Decu i frywolitki jeszcze przede mną... Śliczności! Zazdraszam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Susan
Piękne, a bransolety szczególnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
śliczne prace! Szczególnie podoba mi się pudełeczko w maki i deseczka w kasztany.
OdpowiedzUsuńWidzę, że w końcu udało Ci się znaleźć kurs u siebie - super.
piękne, jednym słowem rewelacja. I ja chyba skusze się na taki kursik. Pozdrawiam Ciepło :)
OdpowiedzUsuńSuper, szczególnie pudełeczko z makami
OdpowiedzUsuńno piekne ! zdolniacha z Ciebie Renatko !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne początki, też bym tak chciała:)
OdpowiedzUsuń