W końcu pierwszy raz od dłuższego czasu wyrobiłam się z hafcikami przed czasem, a raczej w samą porę:) Dwa grudniowe hafciki bardzo przyjemnie i szybko się krzyżykowało, zajęły mi po dwa wieczory, bardzo przyjemne wieczory.
Drugi hafcik przed wyprasowaniem i wykończeniem.
Dodałam koraliki.
Zastanawiam, się czy są jeszcze jakieś fajne kalendarze do wyszycia, mam ochotę na kolejne. Mam zamiar pochwalić się dwoma kalandarzami w całości, ale jeszcze zostały mi dwa wzory do dokończenia, jak skończę to nieomiekszam pokazać.
Bardzo ładne wzorki! Ciekawa jestem zobaczyć całość.
OdpowiedzUsuńSuper hafciki :).
OdpowiedzUsuńZ wielką ciekawością czekam na efekt końcowy :).
Ja przeszukuje neta w poszukiwaniu kalendarza na następny rok, by od stycznia zaczynać:) bardzo bym chciała u siebie jakaś zabawę z tym związaną zorganizować:) kilka kalendarzyków już mam na oku;)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze juz konczysz, sama pamietam jak na koniec ma sie dosc tych kalendarzy:P
OdpowiedzUsuńCo do innych, to moze pozostale dwa kalendarze LK? Ja mam juz wszystkie:)
http://pieguchowo.blox.pl/2013/03/Klamerkowy.html
http://pieguchowo.blox.pl/2013/04/Wykanczam-sie-P.html
Śliczne!!!
OdpowiedzUsuńBardzo szybko wyszywasz te wzorki, to taka moja pierwsza myśl po przejrzeniu bloga :) Świąteczne hafty chyba zawsze są przyjemne. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na Candy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne hafty, bardzo fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńSympatyczne hafciki!
OdpowiedzUsuń