Wspominałam już, że nie mam czasu?? Pewnie nie raz, ale tym razem naprawdę nie mam czasu:) od miesiąca pracuję, więc czas drzemki synka w ciągu dnia kiedy to krzyżykowałam przepadł bezpowrotnie i zostały tylko dwie godzinki wieczorem. Rozpoczęłam już jakiś czas temu jeden hafik i strasznie opornie mi idzie, aby nie powiedzieć, że zmuszam się do krzyżyków. Oto ten hafcik:
Powiedzmy, że mam połowę, więc jeszcze sporo przede mną. Mam już na oku kolejny z tej serii i pewnie dlatego tak bardzo nie chce mi się tego hafciku kończyć, ale mam postanowienie, że jak nie ukończę tego to nie zacznę kolejnego:)
Jednak na pocieszenie zaczęłam inny hafcik, musiałam go mieć kiedy tylko wpadł mi w oczy. Codziennie staram się postawić kilka krzyżyków, aby na święta udekorować pokoik synka.
Jakieś takie wyblakłe kolorki wyszły, ale na żywo są bardziej intensywne.
Nie Ty pierwsza i nie ostatnia, ciesz sie z tych 2h, bo nie wszyscy je maja. Ja ostatnio haftuje raz w tygodniu, w poniedzialki i tyle.
OdpowiedzUsuńPiękne .Zazdroszczę tym którzy potrafią takie cuda robić . Z czasem to tak wszyscy :)
OdpowiedzUsuńNo ja wiem o czym piszesz. A i ja niedługo wracam do pracy, więc hafcenie w czasie drzemki odejdzie w niepamięć a wieczorem....wieczorem do padam na dziób :)
OdpowiedzUsuńJa także wiem o czym piszesz ;) Czasu, ciągle tego czasu brak :)). A króliczek także mnie urzekł i haftowałam go jako metryczkę dla bratanka słodziutki jest :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzasu każdemu brak, wisterii jeszcze trochę brak. Cala seria jest piękna. Pozdrawiam Andżela
OdpowiedzUsuńZnam ten brak wolnego czasu ;) Hafcik z króliczkiem jest świetny,mam taki wyszyty i oprawiony,wisi w pokoju syna.Pozdrawiam i życzę więcej wolnych chwil.
OdpowiedzUsuńMilusi hafcik z króliczkiem, a ten drogi pięknie się zapowiada! Brak czasu od jakiegoś czasu i mnie dopadł, więc Cię rozumiem i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńZapowiadają się przepiękne prace ;o)
OdpowiedzUsuń