niedziela, 20 września 2020

Hafcik zamknięty w buteleczkach.

 Po długiiieeej przerwie powróciłam do haftowania. Sytuacja trochę to wymusiła, bo jestem po operacji kolana więc uziemiona w domu. Co tu robić jak nie można się ruszać?? Stęskniłam się za igłą i nitką i w końcu mam troszkę czasu dla siebie. Przynajmniej jakieś pozytywne strony tej sytuacji.  





12 komentarzy:

  1. Powrotu do zdrowia życzę!
    Efekt uziemienia cudny! Uwielbiam te buteleczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że wróciłaś! masz takie piękne prace. Jestem pewna że Cię przywołałam bo wczoraj przeglądałąm Twojego bloga i już chciałam pisać..a tu taka niespodzianka :) , te słoiczki są cudne , dzisiaj również przeglądałam wzory z nimi hi hi i nie mogę się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i oczywiście zdrowych kolan zyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, ze wrocilas! Duzo zdrowka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałości zamknęłaś w tych maleńkich buteleczka. Życzę dużo zdrówka i wielu wspaniałych hafcików.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nádherné fľašky, veľmi sa mi páčia všetky :-)
    Pozdravujem,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczności,zdrowia ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne buteleczki też haftowałam kilka. Dużo zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaczynam tęsknić za igłą...
    Życzę zdrowia
    Świetne te buteleczki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za wszystkie komentarze!!!

    OdpowiedzUsuń